Pracując z przedsiębiorcami z wielu różnych branż zazwyczaj spotykamy się ze świadomym i profesjonalnym podejściem do kwestii bezpieczeństwa i zarządzania ryzykiem. Dla nowoczesnych menedżerów prewencja i wysoki standard zabezpieczeń są tak samo ważnym zadaniem jak skuteczny transfer ryzyka na rynek ubezpieczeń. Doświadczenie uczy bowiem, że nawet w najlepiej zarządzanych zakładach zawsze może być coś poprawione. Niestety, wciąż spotykamy się także z przedsiębiorcami, którzy inwestycje w bezpieczeństwo ograniczają do wymaganego prawem minimum, a czasem rezygnują nawet z tego. Nie widzą potrzeby przeznaczania środków na modernizację zabezpieczeń, licząc wyłącznie na odszkodowanie ubezpieczyciela na wypadek pożaru. Taka strategia dotychczas mogła się przypadkowo sprawdzać, ale dziś jest już ślepą drogą.
W poprzednim numerze naszego kwartalnika WTW (Jak zmieniają się ubezpieczenia majątkowe i odpowiedzialności cywilnej (P&C)?) wskazywaliśmy na trendy rynku ubezpieczeń majątkowych. Jednym z nich jest większa uwaga ubezpieczycieli poświęcona ocenie ryzyka i związana z tym zwiększona liczba audytów w zakładach pracy. Jest to jedna z reakcji towarzystw ubezpieczeń na inflacyjny wzrost wartości szkód i związane z tym pogorszenie rentowności. Zadaniem inżynierów ryzyka jest wskazanie underwriterom (pracownikom towarzystw ubezpieczeniowych, którzy określają warunki i stawki ubezpieczeniowe) czy dane przedsiębiorstwo w ogóle może być ubezpieczone, a jeśli tak – jak duże jest tego ryzyko. Dodatkowo inżynierowie wydają zalecenia dla poprawy bezpieczeństwa działalności firmy, które mogą mieć wpływ na warunki i koszty ubezpieczenia. Te zalecenia można podzielić na dwie kategorie: techniczne i organizacyjne.
Zazwyczaj, kiedy ubezpieczony dowiaduje się o konieczności odbycia audytu technicznej oceny ryzyka (TOR) nie ma czasu ani świadomości tego, jakie środki techniczne będą wymagane przez ubezpieczycieli. Środki organizacyjne z reguły można wdrożyć w krótkim czasie i poprawić bezpieczeństwo pożarowe oraz wizerunek przedsiębiorstwa w oczach inżynierów ryzyka.
Rekomendujemy skorzystanie z usług inżyniera ryzyka. Inżynier ryzyka WTW kompleksowo pomaga w przygotowaniu firmy do wizyty inżyniera z towarzystwa ubezpieczeniowego.
Dobrym rozwiązaniem jest również wdrożenie procedury cyklicznych kontroli własnych, która poprawi znacząco bezpieczeństwo pożarowe przedsiębiorstw. Zaleca się uwzględnienie w liście kontrolnej m.in. następujących parametrów:
Przeprowadzenie takiej weryfikacji i usunięcie ewentualnych nieprawidłowości niewątpliwie zapewnią przedsiębiorstwu poprawę bezpieczeństwa pożarowego. Należy pamiętać także o konieczności spełnienia wszelkich wymogów prawa (niezbędne, ale wystarczające minimum) oraz o otwartym podejściu menedżerów zakładu do wskazówek inżynierów udzielanych w trakcie wizytacji.
W standardowych warunkach pracy zakładu kontrole powinny być wykonywane w odstępach miesięcznych. Wyniki należy dokumentować.
Brak wdrożenia rekomendacji wydanych przez inżynierów ryzyka może skutkować pogorszeniem warunków ochrony (np. niski loss limit lub wysoka franszyza redukcyjna), a nawet całkowitym odstąpieniem towarzystwa ubezpieczeniowego od złożenia oferty ubezpieczenia. Co ważne – ubezpieczycieli nie satysfakcjonuje samo spełnienie wymogów prawa, ponieważ te mają za zadanie głównie chronić życie i zdrowie ludzkie. Należy podkreślić, że ryzyko uszkodzenia, zniszczenia czy utraty rzeczy materialnych ustawodawca pozostawił w gestii właścicieli. Ubezpieczyciele zanim przyjmą to ryzyko na swój rachunek, chcą je ograniczyć do minimum. Służą temu własne standardy zabezpieczeń – często znacząco wyższe od określonych przez prawo.
Wydawałoby się, że są to podstawy, ale niektórzy ubezpieczający zdają się jeszcze nie dostrzegać trendu rynkowego. Lista zaleceń polustracyjnych staje się czasami dodatkowym parametrem wyboru ubezpieczyciela np. najniższa składka + brak lustracji lub lista rekomendacji krytycznych wiążąca się z najniższymi inwestycjami. Krótkookresowo takie podejście pozwala na odsunięcie w czasie problemu poniesienia znaczących wydatków, ale w oczywisty sposób zwiększa ryzyko. A lista ubezpieczycieli chętnych do akceptacji podwyższonego ryzyka jest coraz krótsza. Na końcu tej drogi może być brak jakiejkolwiek oferty ubezpieczenia dla lokalizacji niespełniającej standardów opracowanych przez towarzystwa ubezpieczeniowe. Istotne inwestycje mogą zatem i tak okazać się nieuniknione, ale ich koszt, z uwagi na inflację, w przyszłości może być znacznie wyższy niż obecnie.