Rok 2022 był dla wielu przedsiębiorców rokiem powrotu do pełnej działalności. Po zakończeniu pandemii wydawać by się mogło, że powinien być to czas złapania odrobiny oddechu po ostatnich dwóch latach restrykcji i ograniczeń. Tak się jednak nie stało. Ubiegły rok to szalejąca inflacja, której konsekwencją była podwyżka cen materiałów, w tym w dużej mierze surowców energetycznych ale i wzrost kosztów usług. Zaburzony łańcuch dostaw materiałów, surowców i półproduktów utrudniał naprawę szkód wielu naszym klientom. Wojna w Ukrainie i w konsekwencji wprowadzone sankcje i obostrzenia również przełożyły się na wiele branż w tym na sam rynek ubezpieczeniowy.
W zakresie obszaru szkodowego rok 2022 nie oszczędzał nikogo. Potwierdził się trend z ubiegłych lat sezonowości szkód. Największa ich liczba przypadła na okres letni. Był to coroczny rezultat intensywnych prac rolnych, które niosą za sobą w tym czasie zwiększoną liczbę szkód w segmencie rolnym. Większa szkodowość w tym czasie, to również wynik gwałtownych zjawisk atmosferycznych takich jak wichury, huragany, trąby powietrzne czy nawalne deszcze.
Zalanie prac budowlanych, uszkodzone budynki, pozrywane dachy, zniszczone sieci elektryczne a w konsekwencji również szkody w towarach, to skutek nagłych załamań pogodowych. Jeden z naszych klientów w wyniku zdarzeń związanych z pogodą odnotował szkody w ponad 200 swoich lokalizacjach.
Jaki będzie rok 2023? Na pewno będzie rokiem wyzwań. Recesja, inflacja, problemy geopolityczne oraz zmieniający się system prawny będą wpływać na rynek ubezpieczeniowy w tym także na obszar szkód i ich likwidacji. Najbliższy czas, to na pewno ciągły wzrost cen materiałów, energii i kosztów pracy.
Jak wynika z badań naukowych, w Polsce od wielu lat mamy do czynienia z sezonowością występowania intensywnych burz i opadów, które trwają zwykle od maja do sierpnia, co również potwierdzają nasze obserwacje. Intensyfikacja nagłych zmian pogodowych jest konsekwencją m.in. ocieplenia klimatu. Należy więc przygotować się na to, że szkód o przyczynie pogodowej może być coraz więcej a ich wartość również będzie rosła.
